Zaloguj

Gmina Nidzica

Gmina Nidzica

2011-05-27 | Wyświetleń: 2443

CHARAKTERYSTYKA MIASTA NIDZICA

 

Nidzica to historyczne miasto, położone nad rzeką Nidą. Nazywane jest „Bramą na Warmię i Mazury”. Leży przy ważnej arterii turystycznej z Warszawy do Olsztyna,
w kierunku Wielkich Jezior Mazurskich. Położone jest centralnie w stosunku do obszaru powiatu, przy trasie linii kolejowej Warszawa – Olsztyn i posiada połączenie z magistralą kolejową Warszawa – Gdańsk.

W mieście istnieją parafie rzymskokatolickie i ewangelicka. Nidzicki przemysł jest słabo rozwinięty. Do głównych gałęzi przemysłu należą: przemysł materiałów izolacyjnych, meblarski i metalurgiczny. Widać ożywienie rozwoju w sektorze małych i średnich firm, głównie w branży produkcji z drewna..

RYS HISTORYCZNY NIDZICY I OKOLIC

 

Ślady osadnictwa na terenie obecnej gminy sięgają zamierzchłych czasów, gdyż jak wskazują badania archeologiczne, najstarsze ślady osadnictwa pochodzą z lat 4000-1700 p. n. e. Cechą charakterystyczną są liczne ślady świadczące o rozwoju hutnictwa żelaza, opartego na rudach darniowych, którego początki sięgają połowy pierwszego tysiąclecia p. n. e. Intensywne wydobycie rud miało miejsce w XIX w.

Pierwsze wzmianki o ziemi nidzickiej można znaleźć już u Galla Anonima, opisującego nieudaną wyprawę księcia Bolesława Krzywoustego do Prus. Zamieszkujące puszcze pogańskie plemiona Sasinów i Gallindów zatrzymały księcia. Prusowie przez dziesięciolecia nękali najazdami sąsiadując z nimi  Mazowsze, co było bezpośrednim powodem ściągnięcia do Polski krzyżaków.

Teren gminy Nidzica położony jest na pruskim terytorium plemiennym Sasinów. Po opanowaniu tych ziem w Polowie XIV w. przez Niemiecki Zakon Szpitalny Najświętszej Marii Panny zwany Zakonem Krzyżackim, ziemie te stały się częścią Państwa Zakonnego. Administracyjnie zostało włączone do komturstwa w Ostródzie.

Po sekularyzacji Zakonu w 1525 roku powstały Prusy Książęce. Dotąd zakonne państwo staje się dziedzicznym księstwem, a od 1701 roku królestwem pruskim. Zlikwidowany został poprzedni podział administracyjny. W miejsce komturstw powstały trzy powiaty Sambia, Natangia i Górne Prusy - Oberland, w obrębie tego ostatniego znalazła się Nidzica. Nidzica w tym też czasie stała się siedzibą starostwa. Było to świadectwem dużej roli i znaczenia Nidzicy w tym okresie. W połowie XVIII wieku w wyniku reform administracyjnych przeprowadzonych przez króla Fryderyka Wilhelma I uległ zmianie dotychczasowy podział na starostwa, powstały nowe powiaty, w tym powiat nidzicki, który obejmował również tereny dzisiejszego powiatu szczycieńskiego. Ten stan rzeczy przetrwał do 1818 roku, kiedy to dokonano ponownie podziału administracyjnego i części obszaru dawnego powiatu nidzickiego utworzono powiat w Szczytnie, z tym, że obszar dzisiejszej gminy Jedwabno należał do powiatu w Nidzicy.

Oprócz ludności pruskiej w pierwszym okresie osadnictwa osiedlana tu była ludność pochodząca z terenu Niemiec. Później rozpoczął się napływ osadników z terenów Polski, szczególnie liczny w XVII i XVIII wieku. W tym też okresie  omawiany obszar  ukształtował się pod względem prawno-ustrojowym  oraz urbanistycznym. Większość wsi została już lokowana w okresie państwa zakonnego od początku połowy XIV wieku do połowy XV wieku. Wsie w zdecydowanej większości były zakładane na prawie chełmińskim. Okres wczesnego średniowiecznego osadnictwa jest wyraźnie zaznaczony w układzie przestrzennym wsi, czytelnym do chwili obecnej. Najstarszymi typami wsi są owalnie, których układ opierał się na istnieniu dwóch dróg opasujących pierwotnie wydzielony, nie zabudowany plac, czasem staw, wokół którego wytyczano parcele budowlane. Koleiny etap zasiedlania nowych terenów, zapoczątkowany po 1640 roku przez księcia pruskiego Fryderyka Wilhelma, nosi miano osadnictwa szkatułkowego. Dochód z nowo zakładanych wsi zasilał bezpośrednio szkatułę, czyli skarbiec książęcy. Wsie lokowano na śródleśnych polanach tak zwanych nowiznach, powstałych w wyniku eksploatacji puszczy. W ramach tej akcji powstały m. in. wsie Natać Mała i Duża, Jabłonka, Napiwoda, Zimna Woda. Układ przestrzennych tych wsi przybrał kształt wsi ulicówki.

Nidzicę (Nibork) lokowano na prawie chełmińskim w 1381 r. Pierwotna nazwa to Neidenburg, czyli Zamek nad Nidą, który był dla administracji zakonnej budowlą ważniejszą niż położone na szlaku handlowym miasto, zbudowane na bagnistej równinie otoczonej od północy i zachodu rzeką, a od wschodu i południa przekopaną fosą.

W średniowieczu liczba mieszkańców (około 700) stawiała Nidzicę
w rzędzie średniej wielkości miast państwa zakonnego. Nidzica stała się ważnym punktem wymiany towarowej, posiadała prawo składu, przywilej, którym szczyciło się niewiele miast.

W Nidzicy, której okolice bogate są w zasoby gliny, wyrabiano masowo bogato zdobione kafle, z rudy darniowej wytapiano żelazo, a w majątkach wiejskich uruchamiano gorzelnie.

Na terenie gminy, poza układem urbanistycznym Nidzicy, procesy rozwojowe następowały powoli, nie wkroczył tu przemysł, w związku z tym przetrwała historyczna struktura sieci osadniczej i powiązany z nią układ dróg.

Większość jednostek to lokacje średniowieczne, kilka pochodzi z okresu późniejszego. W XIX wieku nastąpił też wzrost liczby kolonii. Po drugiej wojnie światowej, w wyniku zmian polityczno- gospodarczych, migracji ludności oraz obecnej sytuacji ekonomicznej wsi, rozwoju turystyki, nastąpiły znaczne zmiany wielkości osad i wsi. W zdecydowanej większości wsi nastąpił większy lub mniejszy proces wyludnienia i dekapitalizacji substancji materialnej. Kilka wsi położonych w miejscach atrakcyjnych pod względem krajobrazowym zmieniło swój charakter z rolniczego na letniskowy. Cechą bardzo charakterystyczną dla dróg na terenie tego regionu są przydrożne aleje pochodzące głównie z drugiej połowy XIX i początku XX wieku. Są to aleje głównie klonowe i lipowe z domieszką innych drzew- klonów, jaworów, jesionów i brzóz. kulturowego

 

Herb miasta Nidzica.  Das Wappen der Stadt Neidenburg.

Proszę państwa wiszący na ścianie nad gablotami znak jest herbem Nidzicy. Takie herby można spotkać w południowych Niemczech, Austrii i Szwajcarji niemiecko języcznej. Zdaniem mieszkańców tych krajów przedstawia herb: alfa, elfa, skrzata lub dzikiego – pierwotnego człowieka. Natomiast tu z jego powstaniem wiąże się legenda.  W czasach średniowiecznych kiedy jeszcze na tej ziemi mieszkali pogańscy Sasini doszło do ostatniej bitwy między nimi a Krzyżakami. Na koniec bitwy, wódz Sasinów gdy jego współplemieńcy polegli w bitwie, został pojmany na lasso, gdyż w bezpośredniej walce był nie do pokonania. Krzyżacy związali go mocno powrozami i po mocnym skrępowaniu wsadzili na konia. Działo się to w głębi dzisiejszej puszczy Napiwodzko – Ramuckiej. Razem z rycerzami jadąc przez puszczę na jej skraju ujrzał znane mu wzgórze na którym stał zbudowany z kamieni polnych i bali drewnianych gród, który był otoczony z trzech stron moczarami, bagnami i dopływami rzeki Nidy. Dotarł z nimi do tego grodu. Na jego dziedzińcu czekało na nich kilku zakonnych rycerzy. Pośród nich stał znaczny rycerz, którego polecenia wykonywali inni. Podprowadzono do niego konia ze związanym na nim Sasinem. Jeńca  zrzucono z konia wprost pod jego nogi. Krzyżak ten patrząc wyniośle zapytał: Kim jesteś i jak się nazywasz?   Jestem wódz Sasinów. Zakonnik oświadczył: - Zabiłeś wielu rycerzy zakonnych ale cenię twoje męstwo i odwagę. Jeśli pokonasz w walce na miecze trzech rycerzy, i zobowiążesz się, że nie będziesz walczył z Zakonem to odejdziesz wolny. Wódz  zgodził się. Rycerze rozeszli się pozostawiając go związanego na dziedzińcu. Było to latem, więc poczekano do zachodu słońca, gdyż dzień był upalny. Pod wieczór, przed zachodem słońca, na dziedziniec wkroczyło trzech rycerzy krzyżackich uzbrojonych w loricę, kłobuki, pawęże i miecze. Związanego wodza uwolniono z węzłów, otrzymał miecz i rozpoczęła się walka. Miecze przecinały powietrze, głośno świszcząc uderzały o siebie, gdyż Sasin umiejętnie blokował uderzenia przeciwników. Pot i krew zalewały oczy krzyżakom, ale walczący z determinacją sprawniejszy fizycznie i lepszy w szermierce na miecze wódz Sasinów wciąż żył i wygrywał starcie z trzema rycerzami i wreszcie zwyciężył. Krzyżacy z wściekłością, ale z podziwem patrzyli na Sasina, który po zwycięskiej walce, oparł się zmęczony na mieczu. Stał pośrodku pobojowiska, wokół leżały ciała trzech zakonnych rycerzy. Do opartego o miecz wodza Sasinów zwrócił się ważniejszy rycerz zakonny mówiąc: Bóg dał ci zwycięstwo, jesteś wolny. Odniesione w walce jego rany opatrzono i polecono mu odejść. Sasin zmęczony  i  poraniony opuścił krzyżacki gród, udając się w kierunku północno – wschodnim. Idąc czuł jak jego ciało przeszywa ból z odniesionych w walce ran. Ominął Złote Góry, doszedł do obronnych  wałów i skierował się wzdłuż nich w północno – zachodnią stronę. Była już jasna noc, świecił pełnią księżyc, kiedy wódz Sasinów dotarł do jeziora Trzcinowego (Trzciano – Eichelsee),  od strony gaju pruskiego. Wśród rosnącej kępy dębów nad brzegiem jeziora, usiadł zmęczony pod rozłożystym dębem. Patrząc na odbijający się w lustrze jeziora księżyc, zasnął twardym snem. O walce tej, o męstwie i sile wodza Sasinów rozeszły się wieści po całych Prusach. Nawet Krzyżacy opowiadali sobie, o nim legendy w czasie biesiad i turnieji rycerskich, podziwiając i chwaląc waleczność Sasina. Miasto otrzymując 7 grudnia 1381r od Wlk. Mistrza państwa zakonnego Winrycha von Kniprode prawa miejskie, Neidenburg obrał herbem miasta postać bohaterskiego wodza Sasinów. Herb przedstawia dzikiego człowieka, trzymającego w prawej ręce miecz, który symbolizuje władzę, siłę i męstwo, zaś lilia trzymana w lewej dłoni symbolizuje uczciwość, niewinność i prawość, ponieważ wódz dotrzymał słowa nie walcząc z Zakonem, a Sasinia wspierała Krzyżaków w walce z pogańskimi plemionami Prusów. Na herbie widoczne są gałązki winorośli, jak podaje Ferdynand Gregorovius być może dlatego, że budowniczymi zamku byli Nadrenczycy, którzy przyzwyczajeni do picia wina, próbowali na stokach wzgórza zasadzić winorośl, gdyż stoki wzgórza zamkowego ze względów obronnych były nieporośnięte. Ze względu na klimat winorośl nie przyjęła się. Została za to legenda. Co do legendy prawdziwe jest wzgórze z murowanym zamkiem. Puszcza Napiwodzko – Ramucka ze znajdującym się w niej jeziorem Trzcinowym i Dębowa Kępa dawniej leśniczówka o tej samej nazwie. Jak ustalono w rozmowach z byłymi autochtonicznymi starymi  mieszkańcami  to około 1870r odbywały się jeszcze pogańskie obrzędy religijne na Dębowej Kępie i przyległym do niej terenie nad częścią bagienną jeziora Trzcinowego. Część ta stanowiła „Gaj pruski”, wg. Władysława Chojnackiego, ale świadczą o tym poza przekazami ustnymi rosnące nad brzegiem od strony północnej jeziora trzy dęby w rzędzie. Dęby te mają w obwodzie kilka metrów i wyglądają na ponad pięćsetletnie drzewa. Dwa z nich są pomnikami przyrody co dokumentują zamontowane na powstałych wokół dębów ogrodzeniach przyrodnicze tabliczki. Wykonał to leśniczy Henryk Sienkiewicz zamieszkały w Zimnej Wodzie, którego przodkowie od strony matki zamieszkiwali te tereny od kilku pokoleń. Prowadzone w 1941r niemieckie badania archeologiczne, doprowadziły do znalezienia w jeziorze grotów oszczepowych z XI w. W 1942r zwłoki piętnastoletniej dziewczyny zaszyte w owcze skóry. Tak więc zmumifikowane zwłoki młodej kobiety prawdopodobnie jeszcze dziewicy zawinięte w skóry zwierzęce jako czyn ofiarny dla bóstw pruskich. Podobnie zawinięte zmumifikowane zwłoki też młodej dziewczyny  znaleziono w części bagiennej jeziora Drwęckiego w Ostródzie. Pisząc o wierzeniach i obyczajach to warto wspomnieć o tym jak żegnano się z bliskimi i kochanymi zmarłymi. Były gospodarstwa, które miały głębokie piwnice w ziemi w których przechowywano spore ilości wyciętego zimą lodu, który służył do obkładania zmarłych. Był taki zwyczaj, żeby roztanie z osobą bliską nie było tak nagłe i dramatyczne. Mówiono, że śpi i przyzwyczajano się do nieobecności osoby bliskiej. Był to znany stary pruski obyczaj, który łagodził roztanie. W jeziorze jest brukowana droga, którą wybudowali na dnie jeziora Trzcinowego (Trzciano) mieszkańcy powiatu nidzickiego na początku XVIII wieku podczas wielkiej suszy. Służyła ona do konserwacji drewna, które na środku jeziora gdzie jest płytko opierało się o wystające z jeziora duże kamienie. Nad tym jeziorem w stronę wsi Zimna Woda były dwa tartaki (pilnowane przez szczęśliwie ocalałego Gerbę ojca Jana Gerby Komendanta Straży Leśnej z Jedwabna zam. Nowa Kaletka), które wraz z częścią zabudowań wiejskich w stronę Kota spalili wracający latem 1945r ze zdobycznym bydłem i końmi , czerwonoarmiści. .Jezioro to posiada ładny, fachowo  zagospodarowany w celach turystycznych przez Nadleśnictwo Jedwabno półwysep.  Natomiast niemiecki przekaz dotyczący herbu Nidzicy podaje, że według wierzeń mieszkańców południowych Niemiec, Austrii i Szwajcarii herb przedstawia: elfa, skrzata lub karła. Właściwie jest to dziki człowiek, natomiast rośliny nawiązują do urodzajnej ziemi z której wyrastają.  

 

Źródło:

Gmina Nidzica. Ochrona dziedzictwa kulturowego (opracowanie historyczno-ruralistyczne dla gminy Nidzica). Opracowanie: M. Zwierowicz, W. Knercer, B. Zalewska, A. Weiss. 2001 r.

Ryszard Oswald Bandycki 2021 r.

Renata

Broch.pl - strony internetowe Olsztyn